środa, 4 lutego 2015

Ziarno Prawdy


Byłem w kinie - Ziarno Prawdy 4+







   Niesamowity klimat filmu w dużej mierze zawdzięcza muzyce, która krąży w koło ziarna narastając do miana bycia głównym bohaterem. Robert Więckiewicz (prokurator Teodor Szacki) chyba będzie zaszufladkowany w tego typu rolach, tak zwanych bez uśmiechu na twarzy. Oczywiście nic do tego nie mam tym bardziej, że w takich rolach czuje się On naprawdę idealnie. Pierwszy film, który naruszył barierę i otworzył puszkę Pandory, było Pokłosie, a teraz Ziarno Prawdy. Ja osobiście oceniam je w jednej kategorii, miodności filmowej. Ziarno prawdy – myślę: że wreszcie polskie filmy wychodzą na prostą, w której aktorzy zaczynają grać, do czego zostali stworzeni. Krzysztof Pieczyński (Grzegorz Budnik) i jego gra twarzy będzie długo w mojej pamięci.  Podobała mi się czołówka filmu stworzona w stylu Bonda, która już od samego początku ustawiła mnie w odpowiednim klimacie.





Nic dodać nic ująć, film jest naprawdę dobry i już teraz wiem że obejrzę go, nie raz, po premierze na srebrnym krążku.
















.................................................................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz