The Conjuring

Oglądałem film - Obecność 4

Obecność – do japońskich horrorów to mu daleko. Zastanawia mnie, dla czego  wszyscy zachwycają się tym filmem, to fakt że jest zrobiony dobrze jeśli chodzi o obraz i dźwięk, ale nie ma w nim tego czegoś. Dla mnie to coś, to tak jak w grach grywalność, nie chodzi o grafikę, dźwięk i tym podobne tam musi być coś takiego niezwykłego, wciągającego i strasznego za razem.

Były dwie sceny na których się wystraszyłem, a chyba powinno być dużo więcej. Za mało scen w których jest nastrój, a potem bum. Dla przykładu podam filmy: Inni, The Ring oryginalny japoński, Omen, Egzorcyzmy Emily Rose, Sierociniec, Amityville, Rytuał, lub chociażby Suspiria z 1977r. 

Tak w tych filmach było to Coś.

Ale tak reasumując to film jest dobry, ale bez fajerwerków, oczywiście jak dla mnie.

Powinienem dodać że film powstał na podstawie prawdziwej historii. Zdjęcia powyżej.