niedziela, 11 sierpnia 2013

Nóż w Wodzie Roman Polański

Nóż w Wodzie /  Knife in the water


Oglądałem film
5




Cytat z wydania DVD „ Kanon Filmów Polskich”

    Mistrzowski dramat Romana Polańskiego z genialną rolą Leona Niemczyka, demaskujący cynizm. Egoizm, konsumpcjonizm i potrzebę bycia lepszym od innych. Ten film porusza, bo uświadamia, że w każdym z nas tkwią mroczne ciągoty, które mogą się całkowicie niespodziewanie ujawnić.
     

   Przedziwne są losy fabularnego debiutu Romana Polańskiego. O realizację Noża w wodzie zabiegano od 1959 roku. Dopiero dwa lata później pojawiła się zgoda i Jerzy Bosak ściągną reżysera z Francji. Film reprezentował Polskę na licznych festiwalach. Otrzymał nagrodę FIPRESCI w Wenecji (1962) i w Panamie (1965), Grand Prix w Prades (1963), nagrodę młodej krytyki RFN w Oberhausen (1964) Złotego Delfina w Teheranie (1965). W 1963 przegrał walkę o nominacje do Oskara w szlachetnej rywalizacji ze słynnym Osiem i pół Federico Felliniego. W tym samym roku na XIII Plenum KC PZPR film wyjątkowo agresywnie zaatakował Władysław Gomółka. Już na temat pierwszego pokazu z jego uczestnictwem krążyły legendy o rzucaniu popielniczką w ekran. Bardziej wiarygodne wydaję się jednak to, że towarzysz „Wiesław” znienawidził Nóż nie od pierwszego wejrzenia, ale od pierwszego donosu. Pierwszy sekretarz KC nigdy kinomanem nie był, Podobnie jak polityka – krytyką artystyczną.
   Recenzje filmu, skryte pod maską relacji z planu, ukazywały się na długo przed marcową premierą z 1962 roku i obrzucały błotem dopiero realizowany film oraz jego twórcę. Po weneckim festiwalu polscy krytycy nie tylko odnieśli się trochę cieplej do Noża w Wodzie, ale nawet tygodnik „Film” przyznał mu Złotą Kaczkę dla najlepszego filmu polskiego z roku 1962. W 2009 roku, podczas Festiwalu Lato Filmów w Warszawie uznano, że scenariusz, autorstwa samego reżysera oraz Jerzego Skolimowskiego i Jakuba Goldberga, jest najlepszym scenariuszem w historii filmu polskiego. Ta spóźniona nagroda miała już wtedy jednak symboliczny charakter
    Trzeba przyznać, że dość wyjątkowe są takie sytuację w historii kina, kiedy film oglądamy po półwieczu stwarza wrażenie zrealizowanego dzisiaj. Owszem – moda, typ żaglówek, marka samochodu odsyłają do początku lat sześćdziesiątych, ale to jednak znaki obecności ówczesnych realiów. Łatwo też można sobie wyobrazić Nóż w wodzie na deskach teatru – umowność zamkniętej przestrzeni jest tu niezwykle daleko posunięta.
    Wydaję się, że propozycja, jaką złożył Pogańskiemu amerykański producent Darryl F. Zanuck, ma silny związek z tą cechą Noża w wodzie. Dotyczyła ona remake’u filmu z Richardem Burtonem, Elizabeth Taylor i młodym Warrenem Batty – aktorskim objawieniem z Wiosennej bujności traw Wlii Kazana. Już sama obecność Taylor, znana z niedawnych ról w wybitnych filmach adaptacjach sztuk Tennessee Williama (Kotka na gorącym blaszanym dachu, Nagle ostatniego lata), daje do myślenia. Dodajmy, że talent Richarda Burtona rozsławił szekspirowskie role. Pogański propozycję odrzucił – nie interesował go powrót do tego samego tematu.
    Muzykę do Noża w wodzie napisał Krzysztof Komeda. Sposób splatania się wątków muzycznych i prowadzenia głównego motywu muzycznego jest niezwykle ważny dla tematu samego filmu. „Wymęczony” jazz wtóruję filmowej akcji. Momentami pobrzmiewa w nim liryzm, czasem pewna witalność, która szybko zamienia się w monotonną , męczącą wibrację. Budzi to tęsknotę, która nie może zostać zaspokojona. Rzadko udaję się osiągnąć taki efekt, by muzyka była w stanie współtworzyć znacznie, być pełnoprawnym partnerem dialogów i obrazów, czymś więcej niż zwykłym tłem.

    Film miał nosić tytuł Agrafka, fajka i nóż, zagadkowy w kontekście pierwszego ze słów. Czy chodziło tu o rodzaj żeglarskiego spinacza dla sztagu – agrafkę sztagową, czy raczej o rodzaj wędkarskiego haczyka do zakładania sztucznej przynęty? Na to pytanie z pewnością pomaga odpowiedzieć uważne obejrzenie, a zarazem wysłuchanie filmu. Nie istnieje tu, bowiem trzy osobne wątki muzyczne przypisane bohaterom, lecz raczej trzem postaciom i sytuacjom. Wątek „Agrafka” wydaje się wątkiem zarzucania przynęty i jego wariacje odnoszą się do każdej postaci. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz